15.09.2025

Bartosz Zmarzlik po raz szósty w karierze mistrzem świata!

Przed nim dokonało tego tylko dwóch żużlowców w historii. Bartosz Zmarzlik po raz szósty w karierze został Indywidualnym Mistrzem Świata na żużlu. Zawodnik ORLEN Teamu do ostatniego wyścigu walczył o tytuł. W finale Grand Prix Danii w Vojens przyjechał za plecami swojego największego konkurenta, Brady’ego Kurtza, jednak ostatecznie zwyciężył z nim w klasyfikacji generalnej o punkt.
 

Od dawna w cyklu Grand Prix nie było aż tak bardzo wyrównanej walki o mistrzostwo świata. Przed zmaganiami w Danii w klasyfikacji generalnej prowadził Bartosz Zmarzlik, ale miał tylko trzy punkty przewagi nad Bradym Kurtzem, który w ostatnich tygodniach znajdował się w znakomitej dyspozycji. Australijczyk był jedynym, który mógł zagrozić Polakowi i wydrzeć mu tytuł.

Obaj zawodnicy znakomicie rozpoczęli zawody, a do ich bezpośredniego starcia doszło w szesnastej gonitwie. Choć Zmarzlik lepiej wystartował i wysunął się na czoło stawki, jako pierwszy linię mety przekroczył Kurtz. Mogłoby się wydawać, że dzięki tej psychologicznej przewadze Australijczyk zyska dodatkowy wiatr w żagle.

Pierwszą fazę zawodów wygrał Polak, a tuż za nim uplasował się Kurtz. Było więc jasne, że losy tytułu rozstrzygną się w wielkim finale. Finalnie to Australijczyk wygrał zawody w Danii, ale było to zbyt mało w kontekście Zmarzlika - ten dojechał do mety jako drugi, a to wystarczyło, aby sięgnąć po szósty w karierze tytuł Indywidualnego Mistrza Świata! W klasyfikacji generalnej wyprzedził swojego głównego rywala o zaledwie jeden punkt.

- Pamiętam, jak byłem dzieckiem, chciałem zostać mistrzem świata, ale wtedy nie wiedziałem jeszcze, o czym mówię. Pamiętam każdy tytuł i za każdym razem świetnie to smakuje. To jest nieprawdopodobne, bo ja nadal jestem młody, mam chęci. Jednak już nie muszę, a mogę, bo jakoś tam się zapiszę w historii naszego sportu - powiedział Zmarzlik.

Tym samym Zmarzlik sięgnął po trzeci z rzędu i szósty łącznie tytuł indywidualnego mistrza świata (2019, 2020, 2022, 2023, 2024, 2025). Pod tym względem zrównał się więc z legendami - Ivanem Maugerem i Tonym Rickardssonem, którzy również sześciokrotnie dostąpili tego zaszczytu. Polak ma na koncie również trzy tytuły wywalczone w drużynie (2016, 2017, 2023).