16.06.2025

Historyczny triumf! Robert Kubica wygrał wyścig Le Mans 24

Robert Kubica wygrał jeden z najsłynniejszych i najtrudniejszych wyścigów na świecie, dołączając do ekskluzywnego grona zwycięzców 24h Le Mans. Zawodnik ORLEN Team i jego zmiennicy, Yifei Ye i Phil Hanson, triumfowali w zaciętej walce na francuskim Circuit de la Sarthe, a w klasyfikacji Długodystansowych Mistrzostw Świata awansowali na pozycję wiceliderów czempionatu.
 

Zwycięstwo w rozgrywanym od 1923 roku kultowym wyścigu, najstarszych długodystansowych zawodach na świecie i części słynnej potrójnej korony w motorsporcie – obok Grand Prix Monako w Formule 1 oraz Indianapolis 500 – jest wyjątkowym osiągnięciem w karierze każdego kierowcy. Robert Kubica już w 2021 roku, czyli podczas swojego pierwszego startu w 24h Le Mans, poczuł magię tego wydarzenia, a teraz do bogatej listy swoich sukcesów w wyścigach i rajdach dopisał jedno z największych osiągnięć w tej kolekcji – zbierając gratulacje od całego motorsportowego świata, także od kierowców i zespołów Formuły 1.

Zawodnik ORLEN Team wykonał lwią część pracy za kierownicą żółtego Ferrari z numerem 83, spędzając za kierownicą dziesięć godzin podczas całodobowej walki. Razem z Ye i Hansonem systematycznie pięli się w klasyfikacji wyścigu, a w pełnej napięcia końcówce Kubica utrzymał za sobą rywali z Porsche oraz dwa bliźniacze, fabryczne Ferrari.

– To wyjątkowy dzień, zwycięstwo w 24h Le Mans. Pierwszy raz wystartowałem tutaj w 2021 roku i od razu bardzo mi się spodobało. Poczułem się jak mały dzieciak, jak za czasów kartingu, chociaż miałem już 36 lat. Wtedy w dramatycznych okolicznościach straciłem zwycięstwo w LMP2 na ostatnim okrążeniu, tamten weekend przyniósł wyjątkowe emocje – ten też, chociaż teraz czuję jeszcze zmęczenie i adrenalinę, chciałbym już trochę odpocząć. Ale to wyjątkowy dzień i nie spodziewałem się tego – komentował po zwycięstwie Robert Kubica.

W klasyfikacji mistrzostw zwycięstwo w 24h Le Mans dało załodze z numerem 83 awans na pozycję wiceliderów punktacji. Po francuskim klasyku do rozegrania pozostaje jeszcze druga połowa sezonu. Długodystansowe Mistrzostwa Świata nie wrócą już w tym sezonie do Europy, a pierwszy z czterech pozostających do końca zmagań wyścigów – sześciogodzinna runda na brazylijskim torze Interlagos w São Paulo – odbędzie się 13 lipca.