12.11.2025

Robert Kubica drugi w Długodystansowych Mistrzostwach Świata

Walka o mistrzostwo świata w wyścigach długodystansowych trwała do ostatniej rundy zmagań, ale ostatecznie Robert Kubica i jego koledzy z zespołu AF Corse - Phil Hanson oraz Yifei Ye - kończą sezon na drugiej pozycji. W połączeniu z efektownym triumfem w czerwcowym wyścigu 24h Le Mans, oznacza to kolejne historyczne sukcesy w bogatej karierze reprezentanta ORLEN Team.
 

Ósmą, ostatnią rundę Długodystansowych Mistrzostw Świata rozegrano w Bahrajnie. Załoga żółtego Ferrari 499P z numerem 83 rozpoczynała ośmiogodzinną rywalizację z dwunastego miejsca. Po pełnej zwrotów akcji walce polsko-brytyjsko-chiński tercet zameldował się na mecie na piątej pozycji. To nie wystarczyło, by w klasyfikacji sezonu pokonać fabryczną załogę Ferrari – lecz druga lokata w mistrzostwach świata pozostaje imponującym wynikiem.

To także historyczny wyczyn w dziejach polskiego motorsportu - Robert Kubica zapisał na swoje konto kolejny przełomowy sukces, dokładając wicemistrzostwo świata do wcześniejszego zwycięstwa w jednym z najsłynniejszych wyścigów świata, czyli 24h Le Mans.

- Ośmiogodzinny wyścig w Bahrajnie w dużej mierze odzwierciedlał tegoroczny trend. Niestety, nie poszedł nam tak jak powinien, popełniliśmy zbyt wiele błędów. Chciałbym jednak podziękować wszystkim, którzy przyczynili się do tego sezonu, a także wszystkim wspierającym nas kibicom - podsumował Kubica.

Kubica, Hanson i Ye, oprócz zwycięstwa w Le Mans, zajęli również drugie miejsce w zmaganiach w Katarze. Regularne miejsca w czołówce w kolejnych wyścigach sprawiły, że ekipa AF Corse zebrała odpowiednią ilość oczek, aby zapewnić sobie miejsce na podium całego cyklu.