Za nami cykl Raw Air
Po mistrzostwach świata w Trondheim najlepsi skoczkowie świata pozostali w Norwegii, aby przystąpić do tegorocznej edycji turnieju Raw Air. Polacy zakończyli cykl poza czołową dziesiątką.
Trener Thomas Thurnbichler na skrócony do czterech dni norweski turniej powołał sześciu zawodników. Szansę występu w Oslo i Vikersund otrzymali Maciej Kot, Dawid Kubacki, Kamil Stoch, Paweł Wąsek, Jakub Wolny i Aleksander Zniszczoł.
Na starcie Raw Air zabrakło czołowych norweskich skoczków. W wyniku skandalu związanego z manipulacjami sprzętowymi podczas MŚ w Trondheim, Międzynarodowa Federacja Narciarska i Snowboardowa (FIS) zawiesiła Mariusa Lindvika, Johanna Andre Forfanga, Kristoffera Eriksena Sundala, Robina Pedersena oraz Roberta Johanssona do czasu zakończenia wszczętego śledztwa.
Rywalizacja w turnieju rozpoczęła się w czwartek na Holmenkollbakken (HS134) w Oslo. Konkurs nie ułożył się po myśli reprezentantów Polski. Najlepszy okazał się Paweł Wąsek (119 m i 123 m), który został sklasyfikowany na siedemnastej pozycji. W finale wystąpili również dwudziesty Kamil Stoch (119,5 m i 122 m), dwudziesty drugi Dawid Kubacki (119,5 m i 123,5 m), dwudziesty ósmy Aleksander Zniszczoł (118 m i 118 m) oraz Jakub Wolny (124,5 m i 114 m), który pechowo zakończył rywalizację na trzydziestym pierwszym miejscu. Do finału nie awansował Maciej Kot.
Trzecie zwycięstwo z rzędu w Pucharze Świata odniósł Ryoyu Kobayashi (129,5 m i 127 m), który został pierwszym reprezentantem Japonii, który triumfował w Oslo od 26 lat. Drugie miejsce zajął Austriak Jan Hoerl, a trzeci był Niemiec Karl Geiger.
Następnie turniejowa rywalizacja przeniosła się na mamucią skocznię w Vikersund (HS240). W sobotnim konkursie z dobrej strony zaprezentował się Aleksander Zniszczoł (209,5 m i 197,5 m), który po pierwszej serii zajmował siódmą pozycję, by ostatecznie ukończyć zmagania na dziesiątym miejscu. Osiemnasty był Paweł Wąsek (188 m i 188 m), zaś dziewiętnasty Kamil Stoch (190,5 m i 194 m). Jakub Wolny i Maciej Kot nie awansowali do finału, zaś Dawid Kubacki odpadł w kwalifikacjach.
Zwycięzcą konkursu został Andreas Wellinger (228 m i 229,5 m), który stanął na podium w towarzystwie Słoweńców - Timiego Zajca i Anze Laniska. Faworyt zawodów, Domen Prevc nie ustał w finale próby na 239. metr i zajął piąte miejsce.
W niedzielę rywalizację storpedowały warunki wietrzne. Z zaplanowanych kwalifikacji i trzyseryjnego konkursu udało się przeprowadzić wyłącznie jedną serię zawodów. Ponownie pucharowe punkty wywalczyli dwunasty Paweł Wąsek (209,5 m), osiemnasty Aleksander Zniszczoł (203 m) i dziewiętnasty Kamil Stoch. Pozostali Biało-Czerwoni znaleźli się poza czołową trzydziestką.
Jednoseryjne zawody zdominował Domen Prevc, który oddał najdłuższy lot weekendu - 247 metrów. Słoweniec wyprzedził Andreasa Wellingera i Ryoyu Kobayashiego.
Triumfatorem turnieju Raw Air został Wellinger z przewagą 16,3 punktu nad Prevcem oraz 23,9 pkt. nad Kobayashim. Najlepszy z Polaków, Aleksander Zniszczoł ukończył rywalizację na dwunastym miejscu.
U pań zmagania w Raw Air zdominowała Nika Prevc, która w drodze po triumf w turnieju zapewniła sobie drugą Kryształową Kulę w karierze oraz ustanowiła kobiecy rekord świata w długości lotu (236 metrów). Polki wystąpiły wyłącznie w Oslo, ale Pola Bełtowska i Anna Twardosz nie awansowały do serii finałowej.
Na trzy konkursy indywidualne do zakończenia sezonu, lider Pucharu Świata Daniel Tschofenig (1669 pkt.) ma tylko 94 punkty przewagi nad swoim kolegą z reprezentacji, Janem Hoerlem (1575). Najwyżej sklasyfikowanym Polakiem jest szesnasty Paweł Wąsek (508).
W najbliższy weekend pucharowa karuzela zawita na skocznię Salpausselka (HS130) w Lahti. W czwartek i piątek w Finlandii swoje dwa finałowe konkursy sezonu rozegrają panie. Następnie do akcji wkroczą panowie, którzy w sobotę wystąpią w zawodach indywidualnych, zaś w niedzielę w rywalizacji duetów.