03.07.2012

100 mln za płatności kartami na stacjach ORLEN

W każdy wakacyjny weekend klienci tankujący paliwo na stacjach ORLEN i BLISKA zapłacą taniej. Oferta premiuje kierowców dokonujących płatności w gotówce. W ten sposób poza zaoferowaniem oszczędności podróżnym Koncern chce zwrócić uwagę na wysokie koszty akceptacji kart kredytowych i płatniczych oraz wesprzeć inicjatywę zrównoważonego rozwoju obrotu bezgotówkowego.

Od 30 czerwca do 2 września w każdą sobotę i niedzielę klienci stacji sieci PKN ORLEN, płacąc gotówką za paliwo, otrzymają 10 gr. rabatu za każdy zatankowany litr benzyny, oleju napędowego oraz biopaliw BIO100 i BIO85.

PKN promuje gotówkę jako formę płatności, która jest nie tylko szybka, ale przede wszystkim tania. Z analiz wynika, że akceptacja płatności kartą debetową lub kredytową jest dla stacji benzynowej nawet ponad 40 razy droższa niż przyjęcie gotówki.

– Przedłużający się kryzys wymusza na firmach redukcję kosztów. Stawki opłat interchange w Polsce są kolejnym wydatkiem, na który musimy zwrócić uwagę. Wszystkie nasze stacje zapewniają klientom możliwość płatności kartami, ale w skali roku opłaty związane z systemem bezgotówkowym wiążą się z kosztem ponad 100 mln zł. W naszej ocenie racjonalnym rozwiązaniem byłoby więc obniżenie wysokości opłat przynajmniej do średniej w Unii Europejskiej wynoszącej 0,7 % transakcji. Przysłużyłoby się to również samym bankom i organizacjom płatniczym, które w dłuższej perspektywie zyskałyby nowych klientów wraz z szybszym tempem wzrostu sieci akceptacji i rozwoju obrotu bezgotówkowego – powiedział Marek Podstawa, Członek Zarządu ds. Sprzedaży w PKN ORLEN.

Jak wynika z danych Fundacji Rozwoju Obrotu Bezgotówkowego, stawki opłat interchange w Polsce są najwyższe w Europie. W naszym kraju opłaty wynoszą co najmniej 1,6% od wartości brutto transakcji i są ponad ośmiokrotnie wyższe niż na Węgrzech czy Finlandii, a ponad dwukrotnie wyższe w stosunku do wartości średniej stawek obowiązujących we wszystkich państwach UE. Najniższą stawkę płaci się w Finlandii, gdzie wynosi ona zaledwie 0,19%, a w Belgii, na Węgrzech, Malcie i Szwecji 0,21 %.

Zdaniem ekspertów akceptanci kart ponoszą główny koszt związany z rozwojem rynku obrotu bezgotówkowego, a wysokość opłat przekracza niekiedy wysokość marży detalicznej np. na artykułach z ceną regulowaną. Rozwój bezgotówkowy przy obecnych stawkach opłat powoduje zagrożenie opłacalności przedsiębiorstw, które często nie mają możliwości wkalkulowania kosztów przyjmowania kart w cenę produktu ze względu na nadrukowaną lub regulowaną cenę towaru.

– Zbyt wysokie opłaty interchange szczególnie uderzają w te obszary handlu, w których konsumenci mają do czynienia z niskimi marżami, występującymi np. w branży paliwowej. Warto więc aby klienci wiedzieli, że znaczna część kwoty, która płacą za paliwo, idzie do organizacji narzucającej bardzo wysokie opłaty za możliwość korzystania z karty. Moglibyśmy iść drogą, którą wybrała większość handlowców Portugalii i zrezygnować z akceptowania kart, ale wciąż jeszcze szukamy kompromisu – uważa Leszek Wieciech, Dyrektor Generalny Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego.

Wysokie opłaty akceptacji płatności bezgotówkowej powodują także ich niski poziom akceptacji w branży produktów szybkozbywalnych (FMCG), która stosuje rozwiązania alternatywne w postaci bankomatów przy sklepach zamiast terminali płatniczych przy kasach.

Jak wynika z analiz dotyczących opłat w transakcjach bezgotówkowych na rynku polskim, konsekwentna obniżka prowizji od kart leży w interesie szeroko pojętego interesu gospodarczego i społecznego, bo rosnący dzięki temu rynek płatności bezgotówkowych może przynieść szereg pozytywnych zmian dla gospodarki i konsumenta.

- W przypadku braku korzystnych rozwiązań dla rynku, handlowcy będą zmuszeni do działań, które umożliwią m.in. rezygnację z przyjmowania płatności kartami. Wynika to głównie z istniejącej dysproporcji pomiędzy kosztami przyjmowania gotówki i akceptacji kart - podsumowuje Robert Łaniewski, prezes Fundacji Rozwoju Obrotu Bezgotówkowego.

Według EuroCommerce, opłaty interchange kosztują unijnych sprzedawców 25 mld euro rocznie. Natomiast według wyliczeń NBP, szacowane przychody banków i organizacji płatniczych z tytułu opłat interchange w Polsce w latach 2004-2016 przy założeniu utrzymania poziomu opłat na średnim poziomie 1,50% wyniosą ok. 8,9 mld zł. To niemal połowa zysku brutto całego polskiego sektora bankowego, jaki osiągnął w ubiegłym roku i prawie 25 % dochodów państwa z podatku PIT za rok ubiegły.