12.01.2006

Zdani na własne siły

Wczoraj wieczorem i w nocy mechanicy z wyjątkową starannością serwisowali motocykle i samochody. Wymienione zostały „podejrzane” części i zespoły, każda śrubka została dokręcana dwa razy. Wszystko za sprawą dwóch etapów typu maraton, podczas których zawodnicy nie mogą korzystać z pomocy ekip serwisowych, które na innych etapach obecne są na każdym biwaku.

W czwartek rano samochody z mechanikami pojechały bezpośrednio do Tambacoundy w Senegalu. Wstęp na biwak w Labe, w Gwinei mają zabroniony. Nie wolno im nawet wjechać do tego kraju. Zawodnicy po pokonaniu liczącego aż 872 kilometry etapu (w tym 368 kilometrów OS-u) będą zdani głównie na własne siły.

W najlepszej sytuacji są kierowcy, których teamy dysponują tzw. wyścigowymi ciężarówkami biorącymi udział w rywalizacji. Tak jest np. w przypadku Mitsubishi. Trzy Diamenty mają nadal dwie ciężarówki, które tylko teoretycznie rywalizują o najwyższe lokaty. W praktyce pomoc ich trzyosobowych załóg może okazać się kluczowa nawet dla wyników rajdu. Nie trzeba dodawać, że ładunek ciężarowych samochodów składa się głownie z części zamiennych do…… liderujących Pajero.

W znacznie gorszej sytuacji jest zespół Volkswagena. Jedna z dwóch wyścigowych ciężarówek tego teamu nie jedzie już w rajdzie. Carlos Sainz, Giniel de Villiers, Bruno Saby oraz Mark Miller będą mieli w Labe tylko trzech mechaników, którzy wcześniej przejadą całą trasę etapu.

Jacek Czachor nie obawia się kolejnego wyzwania. Etapy typu maraton są przecież na każdym Dakarze i reprezentant ORLEN Team już niejednokrotnie radził sobie w takich warunkach.

- W Labe nie będzie Holgera Rotha i Zbyszka Radzikowskiego, ale mam nadzieję poradzić sobie bez nich. Myślę, że jestem bardzo dobrym mechanikiem i ewentualne usterki potrafię sam usunąć. Gorzej może być z częściami zamiennymi, chociaż drobiazgi muszę mieć ze sobą. Poza tym każdy zawodnik poza swoim serwisem dysponuje skrzynką w dwóch samolotach organizatora. Można w niej maksymalnie przewozić 50 kg najpotrzebniejszych rzeczy. Jeżeli zepsuje mi się motocykl to mogą mi również pomóc inni zawodnicy. Mogę też liczyć na „wyścigowe serwisy” KTM. Krótszy będzie naturalnie wypoczynek w Labe - powiedział kapitan ORLEN Team.

Dalsze informacje i zdjęcia „copyright free” w rozdzielczości prasowej na stronach:
www.orlenteam.pl i www.holek.pl

Wyniki „na żywo” na oficjalnej stronie Rajdu Dakar 2006: www.dakar.com