Jacek Czachor na 9 pozycji po I etapie

Na blisko 457 km trasie zwyciężył ubiegłoroczny triumfator rajdu Lizbona - Dakar 2006, Hiszpan Marc Coma, tuż przed wielokrotnym Mistrzem Świata Francuzem Cyrilem Despres.

Dzisiejszy odcinek na początku był bardzo szybki i kamienisty. Dopiero na 30 km rozpoczęły się prawdziwe wydmy. Przez cały etap wyprzedził mnie jedynie świetnie jadący Jordi Viladoms - mówi Jacek Czachor - ponieważ startowałem z 23 pozycji, musiałem sam wyprzedzać wielu zawodników. Po gruntownym remoncie, mój motocykl sprawuje się bardzo dobrze. Jedynie musimy wspólnie ze moim mechanikiem Holgerem popracować nad trochę innym twardszym ustawieniem zawieszenia. Konkurencja na tych zawodach jest ogromna. Praktycznie czuję się jakbym startował na "Dakarze". Z zawodnikami z drugiej piątki ścigam się dosłownie na sekundy, co przysparza nam dodatkowych nerwów, tym bardziej, że organizator przygotował trudniejsze trasy niż w zeszłym roku. Dzisiaj już kilku zawodników uległo wypadkom i musiało zakończyć rywalizację. Miedzy innymi znany Słoweński motocyklista Miran Stanovnik - podsumował Jacek Czachor.

W kategorii samochodów najlepszy okazał się dzisiaj Carlom Sausa prowadzący Volkswagena Race Tuareg 2. Drugie miejsce zajął ubiegłoroczny zwięzła rajdu Lizbona - Dakar 2006 Francuz Luc Alphand jadący na Mitsubishi Evo.

Jutrzejszy II etap rajdu liczy 452 km, w tym 305 km to bardzo trudny odcinek specjalny. Zawodnicy wystartują już o 7 rano (4:00 czasu polskiego) w kolejności uzależnionej od wyniku uzyskanego podczas dzisiejszego etapu.