14.08.2007

Dąbrowski i Czachor znów awansują!

Wczorajszy V etap Rajdu Dos Sertoes okazał się szczęśliwy dla Polaków. Marek Dąbrowski osiągnął metę na 7 miejscu z czasem 5:20:06 i w klasie Open Super Production zajmuje wysoką 4 pozycję. Jacek Czachor przyjechał na 10 miejscu z czasem 5:32:06.8 i podobnie jak Dąbrowski, zajmuje 4 miejsce w klasie 450 Super Production.

W klasyfikacji generalnej obydwaj zawodnicy ORLEN Team ponownie awansowali i zajmują odpowiednio 9 i 10 miejsce. Zwycięzcą etapu został Francuz Cyril Despres (4:51:39.3), odrabiając 4 minuty do lidera klasyfikacji generalnej, Jose Helio Rodriguesa, który zameldował się na mecie dzisiejszego odcinka z drugim wynikiem (4:56:19.9). Na 3 miejscu przyjechał Brazylijczyk Jean Azevedo (4:59:11.0), który ze względu na awarię podczas II odcinka, stracił już szansę na miejsce w pierwszej 10 klasyfikacji generalnej rajdu.

Klasyfikacja generalna:

1. Jose Helio Rodrigues (23:42:44)
2. Cyril Despres (23:57:04)
3. David Casteu (24:08:17)

9. Marek Dąbrowski (26:19:12)
10. Jacek Czachor (26:46:27)

Zawodnicy mieli do pokonania 394-kilometrowy odcinek specjalny. Trasa przejazdu od początku do końca biegła po kopnym piachu. Umiejętnością, która odegrała bardzo istotną rolę w pokonaniu wczorajszego etapu, była nawigacja. Zawodnicy ORLEN Team spisali się bezbłędnie.

MAREK DĄBROWSKI: Wczorajszy etap wiódł po bardzo krętej i piaszczystej trasie. Ogromną rolę odgrywała tutaj duża prędkość, czyli jazda na pełnym gazie. Każde obniżenie tempa groziło wywrotką lub zakopaniem. Mój KTM spisywał się bez zarzutu, co jest wielką zasługą naszego mechanika Holgera, który praktycznie całą noc, bez wytchnienia zajmował się moim motocyklem. Udało mu się naprawić kilka większych usterek z poprzedniego odcinka. Jedynym mankamentem są obecnie przeciekające zbiorniki paliwa, które spróbuję sam jakoś załatać. Wczorajszy odcinek był tzw. etapem maratońskim, gdzie nie możemy korzystać z pomocy serwisowej. Tak więc jesteśmy zdani tylko na siebie.

JACEK CZACHOR: Poniedziałkowy start mogę zaliczyć do udanych. Mój motocykl ma silnik o pojemności 450 cm3, więc moja średnia prędkość jest trochę mniejsza, niż zawodników jadących w klasie Open. Podczas całego odcinka musiałem uważać by nie wypaść ze śladu, który nakreślili poprzedzający mnie motocykliści. Każda taka sytuacja groziła zakopaniem motocykla lub znacznym spadkiem tempa przejazdu. W tym terenie rozwijałem prędkości rzadko przekraczające 90 km/godz. Niemniej jednak udało mi się awansować w generalce na 10 pozycję oraz umocnić na 4 miejscu w klasie. Jestem zadowolony.

Dzisiejszy VI etap rajdu wiodący z Barra do Lencois, będzie miał długość 504 km, w tym 241 km to odcinek specjalny. Wszystkie ewentualne problemy techniczne, zawodnicy będą musieli naprawić we własnym zakresie.

Więcej informacji oraz zdjęcia na www.orlenteam.pl