26.06.2009

Rally Dos Sertoes: Wypadek Przygońskiego

Jakub Przygoński, motocyklista ORLEN Team uległ niegroźnemu wypadkowi na trasie drugiego etapu Rajdu Dos Sertoes. Na szczęście nic mu się nie stało i do mety etapu dojechał siedemnasty. Jacek Czachor uplasował się na 12. miejscu.

Kolejny dzień rywalizacji w Brazylii to kolejny dziś przygód Jakuba Przygońskiego. Zawodnik ORLEN Team wjechał na ukrytą górę piasku, która podbiła motocykl i doprowadziła do upadku oraz awarii sprzętu. Wypadek okazał się na szczęście mało groźny, a motocyklista ORLEN Team był w stanie sam wyeliminować usterki.

Mój upadek na szczęście nie był poważny, udało mi się wstać o własnych siłach. Gorzej było z moim motocyklem – kierownica była skrzywiona, chłodnica się pogięła, owiewki leżały gdzieś na ziemi, a wąż od układu chłodzenia był dziurawy i tryskał wodą. Zajęło mi trochę czasu, żeby wszystko poskładać. Reperując sprzęt obserwowałem, jak kolejni zawodnicy ulegli wypadkom w tym samym miejscu. Praktycznie nie sposób było zauważyć tej pułapki. Bez szwanku przejechali ci, którzy jechali zupełnie innym śladem. Dalej nie miałem już żadnych przygód i szczęśliwie dojechałem do mety. Dzisiaj kolejna pracowita noc dla mechaników ORLEN Team, którzy będą musieli dokładnie naprawić moją maszynę – komentował Przygoński.

Po raz kolejny zdecydowanie więcej szczęścia miał Jacek Czachor, drugi ze startujących zawodników ORLEN Team. Czachor jechał stosunkowo ostrożnie i nie miał żadnych problemów w dotarciu do mety.

Dzisiaj pokonaliśmy dość trudny etap. Na trasie było bardzo dużo mostków, dwa z nich pokonałem przepychając swój motocykl. Znowu musieliśmy uważać na nawigację, a po drodze było mało prostych, na których mógłbym odpocząć. Dzisiaj jechałem już z nowym silnikiem, a pobór oleju był w normie. Pozostało nam jeszcze 8 dni do końca rajdu, dlatego muszę uważać na swój silnik i oszczędzam go nawet na prostych. Jutro czeka nas bardzo podobna trasa, wiele mostków, kłód i pułapek pod kołami. Najgorsze są dziury w przejazdach, w których łatwo może utknąć koło, dlatego trzeba bardzo uważać. Wciąż pamiętam swój wypadek sprzed trzech lat, który miałem właśnie na takich przeszkodach i dlatego staram się jechać bardzo ostrożnie – opowiadał Czachor.

Trzeci etap Rally Dos Sertoes ma 645 kilometry. Trasa ciągnie się pomiędzy miastami Goias i Minacu. Przed zawodnikami ORLEN Team 317 kilometrów odcinków specjalnych. Jest to bardzo nawigacyjna partia.

Wyniki II etapu

1. José Hélio G. Rodrigues Filho 04:45:27.1
2. Denisio Do Nascimento +00:08:17.1
3. Tiago Laurito Fantozzi + 00:09:07.6
...........
12. Jacek Czachor +00:32:35.4
.........
17. Jakub Przygoński + 00:57:18.4